NOWOŚĆ! KURS MASAŻU KOBIDO

Antyoksydacja w Pielęgnacji Skóry Twarzy

Antyoksydacja w pielęgnacji skóry twarzy

Trudno to sobie wyobrazić, ale na naszej skórze trwa ciągła walka. Oczywiście, jest ona w dobrej wierze, a gra jest warta świeczki. 

Po jednej stronie ringu są antyoksydanty, a po drugiej – wolne rodniki. Walka bez przelewania krwi, a jednak stawka dość wysoka – młody i promienny wygląd. O co chodzi w tej batalii i czy antyoksydacja w kosmetyce to temat na czasie czy raczej spór bez szans na rozejm?

Antyoksydacja – co to jest?

Zanim przejdę do znaczenia słowa „antyoksydacja”, powinnam przedstawić tych, którzy grają w tym procesie pierwsze skrzypce.

Wolne rodniki to są „te złe” i te, których definicja skojarzy się niejednej osobie z chemią w podstawówce. Otóż wspomniane wolne rodniki to niesparowane, bardzo aktywne atomy lub cząsteczki, które mają jeden cel: przyłączyć brakujący elektron. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że dążąc do swojego celu uszkadzają komórki.

Tym sposobem działają na niekorzyść skórze. Powstawaniu wolnych rodników sprzyjają różne czynności i zachowania ludzkie. To tych najbardziej popularnych należą:

  1. Promieniowanie UV
  2. Smog
  3. Dym papierosowy
  4. Alkohol
  5. Metale ciężkie
  6. Pestycydy, chemikalia
  7. Bakterie i wirusy
  8. Stres 

Antyoksydanty zaś, znane również pod hasłem „przeciwutleniacze”, to wszystkie te substancje, które zapobiegają szkodliwym procesom utleniania. Do najczęściej przypisanych zalet antyoksydantów należą:

  1. Chronią skórę promieniowaniem UV
  2. Wyciszają stany zapalne
  3. Regenerują skórę
  4. Stymulują do powstawania włókien kolagenowych = opóźniają starzenie
  5. Przywracają odpowiedni poziom bariery hydrolipidowej 

Tak jak się można domyślić – cały proces, zwany dalej antyoksydacją, to nic innego jak wspomniana przeze mnie batalia, gdzie ważą się losy zdrowej i młodej skóry. Antyoksydanty usuwają nadmiar wolnych rodników, przy czym przeciwdziałają powstawaniu nowych. Przyspieszają procesy regeneracji skóry, zapobiegają niszczeniu DNA. Czynią samo dobro. 🙂

Antyoksydacja w kosmetyce

Działania antyoksydacyjne aż prosi się wykorzystać w kosmetykach. Antyoksydanty mogę być obecne w kremach, emulsjach i maseczkach. Ich stężenie w składzie jest niewielkie, a skóra bardzo dobrze je toleruje. Antyoksydanty nie wpływają na zapach i barwę kosmetyków. 

Kremy bogate w antyoksydanty zalecane są osobom po 25.roku życia, przez cały rok, szczególnie w okresie letnim.

Stosowanie kosmetyków z antyoksydantami pozwoli neutralizować szkodliwe wolne rodniki w organizmie. Ich działanie to głównie regeneracja i odbudowa komórek. Spowalniają procesy starzenia, działają przeciwzapalnie oraz przede wszystkim – chronią skórę przed działaniem promieniowania UV.

Antyoksydanty najwięcej mogą zadziałać, kiedy są aplikowane rano. Mają wtedy największe pole do manewru, wykorzystując swój potencjał. To właśnie w ciągu dnia skóra narażona jest na działania wolnych rodników.

Rodzaje antyoksydantów 

Może czasami nie jesteśmy świadomi, ale antyoksydanty to nie są substancje nam nieznane. Prawdopodobnie każdy, czytający ten tekst, usłyszał o choćby jednym z nich. Poniżej przedstawiam część reprezentacyjną:

  1. Witamina C – inaczej witamina młodości: zwiększa produkcję kolagenu, rozjaśnia przebarwienia, poprawia jędrność i chroni przed stanami zapalnymi.
  2. Witamina A – bardzo często występuje w kosmetykach, a zwłaszcza w postaci retinolu
  3. Witamina E – przeciwdziała utlenianiu białek, DNA i lipidów, łagodzi podrażnienia posłoneczne oraz wykazuje właściwości przeciwutleniające. 
  4. Polifenole – pozyskiwane z roślin, pomagają w walce ze stresem antyoksydacyjnym
  5. Koenzym Q10 – wspomaga pracę enzymów, uruchamia procesy obronne naskórka, regeneruje go i chroni jego komórki przed utlenieniem. 

Oprócz naocznych konsekwencji działań wolnych rodników, należy wspomnieć też o tym, czego gołym okiem nie widać.

Otóż nasilenie procesów oksydacyjnych powoduje zwiększenie ryzyka wystąpienia różnych chorób, takich jak: cukrzyca, choroby układu krążenia, osteoporoza, a nawet choroby nowotworowe. Na szczęście organizm ludzki to magiczna machina, która potrafi degradować wolne rodniki, między innymi dzięki zbilansowanej diecie. 

Bardzo ważną rolę pełnią tu przeciwutleniacze, polifenole i karetoneidy, które serwujemy sobie spożywając posiłki. Grupa polifenoli ma silną reprezentację, w której skład przeważnie wchodzą składniki dań kuchni wegetariańskiej oraz wegańskiej.  Są to m.in. maliny, truskawki, borówki, żurawina, winogrona, czarne jagody, rumianek czy lukrecja. 

Karetoneidy zaś to takie składniki jak marchew, dynia, bataty, szpinak, jarmuż, pomidory czy morele. 

Czy dodacie coś do swojego menu, aby zwalczyć wolne roniki? 🙂

Batalia, o której na wstępie wspominałam, to walka o dobrą kondycję skóry. Stosując antyoksydanty sprzeciwiamy się niszczeniu komórek skóry, nie narażamy jej na działania wolnych rodników. 

Jednak konkluzja zmusza do przemyśleń: w jak dużym procencie przyczyniamy się do wytwarzania tego, co przyspiesza starzenie skóry, a co tak naprawdę później chcemy wyeliminować..?